Siedziała nad brzegiem morza i patrzyła na zachód słońca, przyjechała tu żeby zapomnieć. Chciała być jak najdalej od miejsc, które przypominały Jego, które łączyły się z Nim. Już czas zapomnieć czas zacząć żyć na nowo, nauczyć się żyć bez niego. To było trudne, bo choć rozum akceptował to serce cały czas tęskniło i bolało, podskakiwało na każdy dzwięk przychodzącego sms z nadzieją, że napisał, ale nadszedł czas i trzeba uciszyć serce, trzeba pozwolić dojść do głosu rozumowi a on mówi Jego już nie ma, zapomnij!!!! To był ostatni etap zapomnienia skasowała już wszystkie maile, usunęła z komputera wszystkie zdjęcia wyrzuciła wszystko, co przypominało Jego nauczyła się nawet nie wypowiadać Jego imienia tutaj miała wykasować Jego numer telefonu zapomnieć wstać i pojechać do domu już nigdy nie oglądając się za siebie, nie patrzeć w przeszłość, wymazać z pamięci ostatni rok, żyć tak jakby go nigdy nie było.
2 lata później
Przez ostatnie dwa lata życia przeszła wiele, zmieniła się, życie zmusiło ją do zmian. Ten romans w pewnym sensie zrujnował jej życie, ale z drugiej strony dał wielką siłę i wiarę w siebie, choć zapłaciła za to wysoką cenę. To, że odszedł tak po prostu, wybrał rodzinę, choć ponoć była jego wielka miłością, dla której gotów był na wszystko przegrała. Tak to wtedy odbierała. Depresja i załamanie nerwowe, jakie przeszła uczyniły z niej inną kobietę, ból, jaki czuła był niedopisania, morze wylanych łez i bezradność, że nie może walczyć uczyniły ją jeszcze twardszą. Gdyby nie przyjaciele nigdy by się z tego nie podniosła, ale byli zawsze, zawsze, gdy potrzebowała, kiedy nie było już siły na płacz, bo zabrakło łez. Po roku postanowiła zapomnieć, może nie zapomnieć, bo tego nie potrafiła raczej nauczyć się żyć bez Niego, bo choć wmawiała sobie, że zapomniała, choć nigdy nie wspominała, nigdy o tym nie mówiła to pamiętała. Pamiętała każdy gest, każdy dotyk, uśmiech, dotknięcie wszystko. Zaczęła pisać i to stało się sensem jej życia jej piosenki dawały siłę na lepsze jutro
Czuła, że jej serce, jeśli chodzi o miłość jest twarde, zahartowane, już nie potrafi kochać, bo naprawdę kochała tylko jednego mężczyznę, to była jej miłość a On odcisnął w niej taki swój ślad, że nie było tam już miejsca na nikogo innego. Myślała, że umrze bez Niego, że odchodząc zabrał ze sobą powietrze i jej życie jednak Bóg zdecydował żyć. Pozwolił żyć bez powietrza. Często myślała, po co postawił go na jej drodze, po co pozwolił na to spotkanie, zezwolił i patrzył na tą zakazaną miłość nic nie robiąc. Teraz już
wiedziała a przynajmniej tak to sobie tłumaczyła że bez niego da radę że zapomniała ale gdy zamykała oczy widziała ich wspólne chwilę gdy tylko sobie przypominała o nim wiedziała że to była miłość miłość tylko nie wieczna nie prawdziwa
Być może mogłam wybrać inną drogę.. zostać tam nie wyjeżdżać
Następny dzień
Dzień jak co dzień
Wstałam z łóżka spojrzałam na zegarek była równo dziesiąta
Zeszłam na dół zrobić śniadania a przy okazji sprawdzić pocztę
Jeden z listów przyciągnął moją uwagę był to list od Leona chłopka który mnie zostawił
Nie wieże pierwszy raz od dwóch lat wymówiłam jego imię
Z niepewnością otworzyłam i czytałam
Najdroższa...!!!
Jeszcze nigdy nie miałem przyjemności spotkać kogoś tak wspaniałego jak Ty. Uwielbiam Cię za to, że jesteś taka niewinna, jak mała dziewczynka, za to, że jesteś nieśmiała oraz inteligentna. Twoje ciało jest takie miłe, dlatego mógłbym je dotykać bez przerwy. Mógłbym dać Ci wszystko. "To dla ciebie żyję, marzę, tęsknię to dla ciebie kocham, płaczę, jestem wszystko dla ciebie". Chciałem Ci powiedzieć jeszcze, że jesteś niesamowita i jedyna, nie ma takiej drugiej osoby, dla Ciebie jest sens żyć. Jak jestem blisko Ciebie i mogę Cię zobaczyć, to jestem najszczęśliwszy na ziemi, nie mam wówczas żadnych problemów. Ogromnie mi zależy na tym, aby być z Tobą, by móc Cię uszczęśliwiać każdego dnia. Często wspominam te wszystkie chwile, w których byliśmy razem, wtedy jest mi wprost cudownie. Wiem że wszystko zepsułem nie odezwałem się przez dwa lata ale bałem się odrzucenia wiem że i tak mnie to spotka.Wiem że mi nie wybaczysz ale musiałem to napisać chciałem żebyś to wiedziała, wiedziała jak bardzo Cię kocham a gdy Cię zostawałem coś mi odbiło nie wiem dlaczego to zrobiłem , nie wiem dlaczego byłem taki głupi. Po prostu jestem skończonym idiotom , draniem
Ja Ciągle Cię kocham .
Leon <3
Szybko sięgałam po kartkę i odpisałam mu
Posłuchaj
Nie wiem dlaczego piszę ten list nawet nie wiem z kąt mam odwagę się do Ciebie odezwać. Ja piszę to po to aby Ci powiedzieć że kochałam Cię kochałam jak nikogo na świecie ale po tym co mi zrobiłeś czuję że dam rade sama bez Ciebie.Bez osoby która tak cholernie mnie zraniła , tak cholernie mnie upokorzyła nie wiem co we mnie wstąpiło bo przez te lata nawet nie umiałam wypowiedzieć twojego imienia nie umiałam o tobię pomyśleć a gdy to zrobiłam czułam jak po moim ciele przechodzi dreszcz , dreszcz który umiesz wywołać tylko ty , tylko ty wyzwalasz we mnie takie emocje. Ja po prostu choć wiem ile mnie to kosztuje nie umiem Ci wybaczyć nie umiem spojrzeć Ci w oczy , nie umiem po prostu ciągle czuje ten cholerny ból cierpienia
Hey wpadnij na moje blogi bo mam prawie taki sam nagłówek jak ty, to znaczy te same zdjęcia. Hej na prawdę masz świetny blog niby taki prosty a jednak bardzo mi się podoba. Może gdy będziesz miała chwilkę zerkniesz na moje dwa blogi. Jeden prowadzę już miesiąc a drugi trzy dni.
OdpowiedzUsuńhttp://viola-y-ludmi.blogspot.com/
http://leonetta-te-quiero.blogspot.com/