DZiękuje za podanie mi tego pomysłu bo nie wpadła bym na to
Ten rozdział dedykuje właśnie tobie :)
~Leon~
Mimo , że kilka tygodni temu rozstałem się z Violettą próbuje funkcjonować normalnie , czasami się po prostu nie da ale wiem że musze , muszę być silny przecież mam moją Martine widzę się z nią co weekend a z Violettą zamieniam może ze dwa słowa najczęściej to jej przywitanie i pożegnanie a czasami nawet tego nie robimy. Pogodziłem się z tym że ten dział mam już za sobą i nie chce do niego wracać. Wychodziłem właśnie z domu gdy zaczepił mnie listonosz podając mi jakąś kopertę zaciekawiony zawartością listu szybkim ruchem otworzyłem kopertę okazało się że mam wyścig o puchar BA i to już za tydzień.
Wsiadłem na motor i pojechałem na tor w końcu musiałem poćwiczyć bo miałem zamiar wziąć udział w wyścigu
Ten tydzień miną wyjątkowo szybko i to już dziś ten dzień w którym mam się ścigać jeszcze ani razu nie widziałem tej kobiety wiem tylko że to dziewczyna aż dziwne ale nie wnikam
Uszykowałem się do wyścigu i teraz tylko czekać aż się zacznie
1, 2 i 3 wyścig się zaczął już po piątym okrążeniu wyścig uległ końcowi i okazało się , że nie jestem aż tak dobrym zawodnikiem ponieważ przegrałem. Nie wiem czemu ale nie mogłem się skupić musiałem dowiedzieć się kim jest ta kobieta z którą przegrałem. Nadszedł ten moment kobieta ściągała kask gdy dziewczyna obróciła głowę w moją stronę okazało się , że to Violetta
-Violetta -spytałam z niedowierzaniem
-Tak to ja -odpowiedziała pewnie - A co zdziwiłeś sie -dodała
-No trochę a ty umiesz jeździć -spytałem
-Jak widać umiem ale Leon nie po to wzięłam udział w tym wyścigu
-TO po co -spytałem
-Bo tęsknie Leon . Mam do Ciebie jedną prośbę
-Jaką
-Spędź ze mną ten jeden dzień skoro chcesz się ze mną rozstać prosze Cię ten jeden ostatni dzień
-Violetta nie przykro mi ale nie umiem po prostu to co było między nami skończyło się ja już Cię nie kocham -Leon proszę
-Yyy,..No dobra ale tylko ten ostatni raz jasne
-Dziękuje
Umówiliśmy się że spotkamy się na plaży gdy już tam byłem czekała na mnie Violetta i kolacja (od aut. Jak to dziwnie brzmi..heh)
Wiele rozmawialiśmy ale nie mogłem zapomnieć tego co mi zrobiła gdy skończyliśmy powiedziała
-To nie wszystko obróć się - zrobiłem to co kazała za mną balon -Mam nadzieje że nie boisz się latać co
-Nie -odpowiedziałem
Weszliśmy do środa i już po kilku minutach wylecieliśmy w niebo
-Leon nie wytrzymam muszę Ci to powiedzieć , kocham Cię a tamto to była słabość która nie powinna mieć miejsca i nigdy się nie powtórzy to z Diegiem to była pomyłka głupie zapomnienie ja kocham tylko Cię i wiem ,że nie zapomniałeś o mnie tak jak ja o tobie nasza miłość była prawdziwa i ona jeszcze trwa
W ciemności możemy zobaczyć Poczuć twoją dłoń dotykającą mnie Uciec od naszego świata zewnętrznego, którego znamy Twoim ustom ufam W naszej miłości możemy się ukryć I kiedy budzę się przy tobie Wiem, że nie jesteśmy tymi samotnymi ludźmi, którymi zwykliśmy być Nigdy w to nie zwątpię Leon kocham Cię -spojrzałam mu prosto w jego piękne szmaragdowe oczy i utonęłam znowu zaczęłam nawijać jak opętana aż w końcu stało się to na co czekałam Leon mnie pocałował bardzo namiętnie i długo
-Przecież wiesz że ja Ciebie też ale nie gadaj tyle bo zwariuje -zaśmiał się i nasze spojrzenia znowu się spotkały -Razem możemy więcej i przez wszytko możemy przejść
-Kocham Cię Violetto
-Ja Ciebie też
Ooooooooooo mój pomysł :*:*: hehe ciesze się że ci się spodobal i Ajć zajebistyy :3 :*:*:
OdpowiedzUsuńSuper;)))
OdpowiedzUsuńOooo jakie słodkie pogodzenie<333
Buziaki:***
PS. Zagłosuj na mój blog w konkursie Blog Roku 2013!!! Wyślij SMS o treści K00405 na 7122
Więcej informacji na: http://leon-i-violetta-niebezpieczna-milosc.blogspot.com/2014/01/blog-roku-2013-gosowanie.html