Leon z Violettą wrócili do pracy
-Cholera -krzyknął Verdas
-Co się stało
-Muszę wyjechać do Barcelony
-Kiedy
-Jutro z rana na cały tydzień
-To leć się spakować
-Dobrze kochanie
-Ale jak skończysz to przyjdź do mnie po pracy spędzimy troszkę czasu razem dobrze
-Oczywiście lece -wbił się w jej usta a ta oddała pocałunek
Wyszedł z gabinetu zostawiając Castillo samą lecz po chwili do gabinetu wszedł Daniel
-Przyniosłem Leonowi i tobie kawę
-Leon już wszedł musi wyjechać na tydzień
-A nie wiedziałem to pójdę
-Nie zostań wypij ze mną kawę nie chcę mi się siedzieć samej
-Dobrze usiadł na przeciwko
Po dłuższej chwili rozmowy Violetta powiedziała
-Wiesz świetnie mi się z tobą rozmawia
-Mi z tobą też wiec co powiesz na kolacje dziś wieczorem u mnie
-Nie powinnam ale dobrze
-Oj tam twój chłopak nie będzie zły
-Ale to nie jest randka jasne
-Oczywiście przyjacielska kolacja to o 19 masz mój adres
-Dobra uciekam pa -pocałowała go w policzek i wyszła.
Przez całą drogę myślała o Danielu czuła się przy nim tak swobodnie,
Podjechała pod swój dom zamyślona weszła do środka
-Jestem -pwiedziała i weszła do kuchni na stole leżały dwie świece czerwone wino , pyszne jedzenie a obok Leon stojący w garniturze
-WOW-powiedziała
-Podoba się
-Jest cudownie -pocałowałam go
-Ale z tej naszej kolacji chyba nici
-Dlaczego
-Obiecałam Lu że zrobimy sobie małe zakupy i babski wieczór
-No dobrze to ja pójdę do siebie i widzimy się za tydzień ok
-Kocham Cię
-Ja Ciebie też tygrysku
-Misiu nie obrazisz się na mnie
-Nie leć kochanie
-To idę się uszykować
-Ok to ja też idę do siebie
-Zaczekaj chwilkę wracam i się pożegnamy oki
-Leć
Po dłuższej chwili dziewczyna była gotowa postanowiła ubrać to
-Wyglądasz prześlicznie
-Dziękuje
-Ty uważaj na tych zakupach i pamiętaj że masz chłopaka jasne
-Którego bardzo bardzoo mocoo kocham
-No właśnie
-Nawet nie wiesz jaką mam na Ciebie ochotę
-Ja też najchętniej bym się teraz z tobą kochała ale musisz być wyspany i wypoczęty więc wiesz
-Dobrze lecę
-Pa -wbiła się w jego usta i bardzo namiętnie pocałowała jego ręcę powędrowały na jej pośladki i mocno ścisnęły
-Kocham Cię -powiedział a ta znowu go pocałowała
-Lece już tęsknie -powiedział i wyszedł z domu dziewczyny ta uczyniła po chwili to samo
Podjechała pod wskazany adres i wysiadła z samochodu
Zapukała do drzwi i po chwili otworzył jej Daniel ubrany w czarny garnitur
-Wyglądasz łał
-Dziękuje ty też całkiem łał -zaśmiał się i wpuścił dziewczynę do domu
-Twój dom też jest łał
-Dziękuje , chodź
Weszli do kuchni gdzie na stole byłą przygotowana piękna kolacje
Od razu zabrali się za jedzenie
-Mmm..świetnie gotujesz
-Smakuje
-Oczywiście
Po skończonej kolacji oglądali komedie romantyczną popijając już drugą butelkę wina
-Musze Ci coś powiedzieć
-Tak
-Tylko nie chcę abyś pomyślała że jestem zboczeńcem -spojrzała na niego ale pozwoliła mu mówić dalej
-Jak tylko Cię zobaczyłem od razu chciałem się z tobą kochać
-A jak dobrze zrozumiałam chcesz mnie przelecieć
-Tak jakby ale chcę Cię nie tylko dla seksu
-Nie
-Nie, jesteś dziewczyną z którą chcę być do końca
-A wiesz , że mam chłopaka
-Wiem
-Ale nie ma go przez cały tydzień
-Też to wiem
-To powiem Ci ,że możesz mnie wsiąść na cały tydzień i możemy się przez ten tydzień codziennie kochać co ty na to
-Kusząca propozycja
-To co
-Chodź do mnie kotku
Oparta o stół, złożyła Damianowi soczysty pocałunek. Serce zaczęło bić mu jak oszalałe.
Całowała jego spragnione usta, masowała prężącą się męskość, która tylko czekała na to by wyswobodzić ją z materiału jego spodni. Czuła, jak żar namiętności ogarniał jej całe ciało i jak bardzo - on jej pragnął. Damian szarpną za jej sukienkę która zaraz opadła na ziemie
Uwolnił jej pełne piersi spod koronkowego stanika i przylgnął do nich, ssąc twarde sutki, niczym małe dziecko. Wciąż mu jednak było mało, więc jego dłoń zawędrowała znacznie niżej , gdzie pośpiesznie opuścił na kolana jej czarne stringi i zajął się jej rozpaloną kobiecością. Podbrzusze paliło ją jak nigdy dotąd, a przyjemne dreszcze co rusz przeszywały jej pieszczone ciało. Bawił się nagim biustem, zasypując go gradem pocałunków gładząc przy tym dłonią nabrzmiałą łechtaczkę. Jej oddech stawał się coraz cięższy. Była jak oszołomiona. Całkowicie zatraciła się w ogniu, który niepowstrzymanie buzował w jej żyłach, a gdy tylko wsunął głęboko do jej mokrej szparki palce, wstrząs gwałtownej rozkoszy niemalże odprowadził ją od zmysłów. Violetta z trudem dochodziła do siebie. Upajała się tą cudowną chwilą spełnienia.Damian jednak wciąż czuł nienasycenie. Bolesna erekcja w spodniach dawała się coraz bardziej we znaki, a Violetta wcale nie miała zamiaru pozostać Damianowi dłużna. Chwycił za strzępy jej białej koszuli i przyciągnął siłą do siebie. Oboje spojrzeli sobie w oczy, po czym opadła z impetem na kolana przed swoim kochankiem. Przyparty do ściany, drżał w oczekiwaniu na nadchodzącą przyjemność, a gdy tylko uporała się z paskiem i zapięciem jego spodni, westchnął głęboko i całkowicie się jej pieszczotom. Twardy i gruby narząd, wystrzelił z majtek, jak z procy. Ledwie była w stanie objąć swoją drobną dłonią jego okazałą męskość. Ściągnęła napletek i oblizała ciemnopurpurową, lśniącą głowicę. Przeciągły jęk Damiana wypełnił cały dom , a nogi zrobiły się jak z waty. Gorące usta Violetty zaczęły sprawiać mu coraz większą przyjemność
Kochali się całą noc dopiero nad ranem zasnęli w swoich objęciach
*****
Taka tam zdrada Violetty
Co będzie dalej i czy Violetta opamięta się gdy wytrzeźwieje ?
A to dopiero w następnym
Nie bądźcie źli za Leonette za dziesięć , dwadzieścia , dwadzieścia pięć rozdziałów się pogodzi
Nie żartuje ale łatwo nie będzie
Oj nie
Paaa
-Przyniosłem Leonowi i tobie kawę
-Leon już wszedł musi wyjechać na tydzień
-A nie wiedziałem to pójdę
-Nie zostań wypij ze mną kawę nie chcę mi się siedzieć samej
-Dobrze usiadł na przeciwko
Po dłuższej chwili rozmowy Violetta powiedziała
-Wiesz świetnie mi się z tobą rozmawia
-Mi z tobą też wiec co powiesz na kolacje dziś wieczorem u mnie
-Nie powinnam ale dobrze
-Oj tam twój chłopak nie będzie zły
-Ale to nie jest randka jasne
-Oczywiście przyjacielska kolacja to o 19 masz mój adres
-Dobra uciekam pa -pocałowała go w policzek i wyszła.
Przez całą drogę myślała o Danielu czuła się przy nim tak swobodnie,
Podjechała pod swój dom zamyślona weszła do środka
-Jestem -pwiedziała i weszła do kuchni na stole leżały dwie świece czerwone wino , pyszne jedzenie a obok Leon stojący w garniturze
-WOW-powiedziała
-Podoba się
-Jest cudownie -pocałowałam go
-Ale z tej naszej kolacji chyba nici
-Dlaczego
-Obiecałam Lu że zrobimy sobie małe zakupy i babski wieczór
-No dobrze to ja pójdę do siebie i widzimy się za tydzień ok
-Kocham Cię
-Ja Ciebie też tygrysku
-Misiu nie obrazisz się na mnie
-Nie leć kochanie
-To idę się uszykować
-Ok to ja też idę do siebie
-Zaczekaj chwilkę wracam i się pożegnamy oki
-Leć
Po dłuższej chwili dziewczyna była gotowa postanowiła ubrać to
-Wyglądasz prześlicznie
-Dziękuje
-Ty uważaj na tych zakupach i pamiętaj że masz chłopaka jasne
-Którego bardzo bardzoo mocoo kocham
-No właśnie
-Nawet nie wiesz jaką mam na Ciebie ochotę
-Ja też najchętniej bym się teraz z tobą kochała ale musisz być wyspany i wypoczęty więc wiesz
-Dobrze lecę
-Pa -wbiła się w jego usta i bardzo namiętnie pocałowała jego ręcę powędrowały na jej pośladki i mocno ścisnęły
-Kocham Cię -powiedział a ta znowu go pocałowała
-Lece już tęsknie -powiedział i wyszedł z domu dziewczyny ta uczyniła po chwili to samo
Podjechała pod wskazany adres i wysiadła z samochodu
Zapukała do drzwi i po chwili otworzył jej Daniel ubrany w czarny garnitur
-Wyglądasz łał
-Dziękuje ty też całkiem łał -zaśmiał się i wpuścił dziewczynę do domu
-Twój dom też jest łał
-Dziękuje , chodź
Weszli do kuchni gdzie na stole byłą przygotowana piękna kolacje
Od razu zabrali się za jedzenie
-Mmm..świetnie gotujesz
-Smakuje
-Oczywiście
Po skończonej kolacji oglądali komedie romantyczną popijając już drugą butelkę wina
-Musze Ci coś powiedzieć
-Tak
-Tylko nie chcę abyś pomyślała że jestem zboczeńcem -spojrzała na niego ale pozwoliła mu mówić dalej
-Jak tylko Cię zobaczyłem od razu chciałem się z tobą kochać
-A jak dobrze zrozumiałam chcesz mnie przelecieć
-Tak jakby ale chcę Cię nie tylko dla seksu
-Nie
-Nie, jesteś dziewczyną z którą chcę być do końca
-A wiesz , że mam chłopaka
-Wiem
-Ale nie ma go przez cały tydzień
-Też to wiem
-To powiem Ci ,że możesz mnie wsiąść na cały tydzień i możemy się przez ten tydzień codziennie kochać co ty na to
-Kusząca propozycja
-To co
-Chodź do mnie kotku
Oparta o stół, złożyła Damianowi soczysty pocałunek. Serce zaczęło bić mu jak oszalałe.
Całowała jego spragnione usta, masowała prężącą się męskość, która tylko czekała na to by wyswobodzić ją z materiału jego spodni. Czuła, jak żar namiętności ogarniał jej całe ciało i jak bardzo - on jej pragnął. Damian szarpną za jej sukienkę która zaraz opadła na ziemie
Uwolnił jej pełne piersi spod koronkowego stanika i przylgnął do nich, ssąc twarde sutki, niczym małe dziecko. Wciąż mu jednak było mało, więc jego dłoń zawędrowała znacznie niżej , gdzie pośpiesznie opuścił na kolana jej czarne stringi i zajął się jej rozpaloną kobiecością. Podbrzusze paliło ją jak nigdy dotąd, a przyjemne dreszcze co rusz przeszywały jej pieszczone ciało. Bawił się nagim biustem, zasypując go gradem pocałunków gładząc przy tym dłonią nabrzmiałą łechtaczkę. Jej oddech stawał się coraz cięższy. Była jak oszołomiona. Całkowicie zatraciła się w ogniu, który niepowstrzymanie buzował w jej żyłach, a gdy tylko wsunął głęboko do jej mokrej szparki palce, wstrząs gwałtownej rozkoszy niemalże odprowadził ją od zmysłów. Violetta z trudem dochodziła do siebie. Upajała się tą cudowną chwilą spełnienia.Damian jednak wciąż czuł nienasycenie. Bolesna erekcja w spodniach dawała się coraz bardziej we znaki, a Violetta wcale nie miała zamiaru pozostać Damianowi dłużna. Chwycił za strzępy jej białej koszuli i przyciągnął siłą do siebie. Oboje spojrzeli sobie w oczy, po czym opadła z impetem na kolana przed swoim kochankiem. Przyparty do ściany, drżał w oczekiwaniu na nadchodzącą przyjemność, a gdy tylko uporała się z paskiem i zapięciem jego spodni, westchnął głęboko i całkowicie się jej pieszczotom. Twardy i gruby narząd, wystrzelił z majtek, jak z procy. Ledwie była w stanie objąć swoją drobną dłonią jego okazałą męskość. Ściągnęła napletek i oblizała ciemnopurpurową, lśniącą głowicę. Przeciągły jęk Damiana wypełnił cały dom , a nogi zrobiły się jak z waty. Gorące usta Violetty zaczęły sprawiać mu coraz większą przyjemność
Kochali się całą noc dopiero nad ranem zasnęli w swoich objęciach
*****
Taka tam zdrada Violetty
Co będzie dalej i czy Violetta opamięta się gdy wytrzeźwieje ?
A to dopiero w następnym
Nie bądźcie źli za Leonette za dziesięć , dwadzieścia , dwadzieścia pięć rozdziałów się pogodzi
Nie żartuje ale łatwo nie będzie
Oj nie
Paaa
No, no nieźle. Nie sądziłam że aż tak ale mam nadzieję że z tym bardzo długim pogodzeniem żartujesz. No dobra poczekam. Czekam na next i pozdrawiam. Besos :*
OdpowiedzUsuńTe amo <3
PS Rozdział BOMEA!!!! <333
PS1 pierwsza.
super <3
OdpowiedzUsuńmam nadzieję że to jej sen, proszę Cię, nie rozwalaj tak szybko Leonetty :C
rozdział fajny :) cudny, gdyby nie ta parka XD
czekam na next'a :)
/Kasik
Super super i jesscze raz super :) czekam na nexta
OdpowiedzUsuńGlupie
OdpowiedzUsuń