SCM player skins

sobota, 8 lutego 2014

Rozdział 44 -Alkoholicy

 ~Leon~
 Jesteśmy teraz w klubie i pijemy już chyba z czwarte piwo może trochę przesadziliśmy ale w końcu raz się żyje
-Dobra chłopaki idziemy na parkiet -krzyknął Fede więc wstaliśmy od zajętego wcześniej stolika i poszliśmy na parkiet .

  ~Violetta~
  Umówiłam sie z dziewczynami pod galerią handlową i już po godzince byliśmy w środku ja oczywiście spóźniona bo musiałam małą wziąć ze sobą
Weszliśmy już do kilkunastu sklepów zmęczone zakupami wróciliśmy do domu  była już godzina 18;21 a chłopaków jeszcze nie było postanowiliśmy że dziewczyny będą spały u mnie bo chłopcu też na pewno tu taj wrócą
Usiedliśmy w kuchni popijając soki i mierzymy ciuchy które kupiliśmy dochodziła godzinna 22 a chłopaków nadal nie było więc postanowiliśmy że pójdziemy spać gdy już byliśmy na schodach drzwi od domu się otworzyły i w nich ujrzeliśmy  Leona ale bez chłopaków
-Leon gdzie Maxi i Fede -spytała Natalia
-Yy..nie wiem -zastanawiał się -A wiem poszli do domu -krzyknął i zaraz rzucił się na kanape już po kilku minutach słodko spał
-Dobra Viola mi idziemy i jutro zastanowimy się nad karą dla tych alkoholików - powiedziała Lu i po chwili znikły za drzwiami
Podeszłam na mojego męża i powiedziałam
-Słodkich snów ty mój alkoholiku - zaśmiałam się i poszłam na górę wzięłam prysznic i odpłynęłam do krain snów

 Następny dzień
   Wstałam około 9 od razu wstałam bo chciałam zobaczyć jak u Leona
Zeszłam na dół i szłam szlakiem pięknego zapachu po  naleśnikach (Jak to brzmi Haha..:D)
W kuchni zobaczyłam Leona
-Witaj kochanie -powiedział całując mnie
- Hej o której wróciłeś -spytałam ponieważ wiedziałam że i tak nie będzie pamiętał że byłam przy tym jak wrócił
-Bardzo wcześnie wiesz nawet nie piłem -powiedział i posłał mi promienny uśmiech
-Ty kłamczuchu wiesz że kara Cię nie ominie
-Tak wiem
-Idę się ubrać zaraz wracam -powiedziałam i poszłam do sypialni po długich zastanowieniach ubrałam to  i zeszłam na dół gdzie były dziewczyny i chłopaki całe szczęście wszyscy w komplecie
-To jaką dajemy im kare -spytała Nati
-Zero  współżycia przez najbliższe 2 tygodnie oraz sprzątanie gotowanie i jeszcze zmywanie i będziecie mieli okazje się wykazać bo jedziemy nad jezioro na caluteńkie dwa tygodnie -powiedziała blondynka i popatrzała na mnie i Natalie - Taka kara im starczy- spytała
- Tak powinna wystarczyć -powiedziałam a teraz ruszcie się bo trzeba posprzątać w garażu a i Leon zawieś małą do swoich rodziców bo jutro jedziemy nad jezioro  a my idziemy na taras -dodałam i wyszliśmy  na taras z którego  widać garaż więc będziemy mieli na nich oko

 ~Leon~
 -Nie no z tym współżyciem to przesadziły - powiedziałem wściekły
- No dobra dawajcie bo nas zabiją - powiedział Ponte i zaczęliśmy sprzątać

3 komentarze :

  1. hehe kara boska :3 ciekawe czy dziewczyna to wytrzymają :3 Superowe po prostu wielbie cię ^^ NAti ;) :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Super!
    Czekam na next!
    Wpadaj do mnie :p
    Love ;**

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny
    leon bez spulzycia coś
    tego nie widzę ha ha
    czekam nie cielpliwię na naxt

    OdpowiedzUsuń