Violetta
Siedzimy właśnie przy szampanie i śpiewamy różne piosenki z czasów Studia jest bardzo miło jest już dawno po północy w sumie jestem już zmęczona najchętniej położyłabym się spać ale Leon mnie podpuścił i zgodziłam się na "romantyczną noc " w sumie to nie mam ochoty ale obiecałam mu sama nie wiem
-To co Violu idziemy -spytał mnie Leon
-Tak chodźmy -odpowiedziałam i wstałam
-Ale tak szybko
-Jesteśmy zmęczeni -powiedział Leon
-Teraz tak to się mówi -zaśmiał się Maxi nic nie odpowiedzieliśmy tylko skierowaliśmy sie do domu
(Na czerwono jest treść +18 czytasz na własną odpowiedzialność)
Weszliśmy do sypialni i od progu drzwi zaczęliśmy się całować po chwili leżeliśmy na łóżku
pocałunki Leona przeniosły się na moją szyje co chwilę cicho pomrukiwałam
Zaczęłam odpinać mi kolszule on nie był mi dłużny i ściągał mi sukienkę zostałam w samej bieliźnie Leon złapał mnie za pośladki i mocno ścisnął między pocałunkami mówił
-Jesteś cudowna -znowu zaczął mnie całować zabrałam się za jego spodnie i szybkim ruchem ściągam mu je został w samych bokserkach a jego męskość była już gotowa do działania
-Szybciej kochanie -powiedziałam i zaczęłam szybciej oddychać
Leon
Ściągnąłem jej stanik i zacząłem pieścić jej delikatne idealne piersi Czułem nabrzmiałe z podniecenia sutki. Moje usta kierowały się niżej, szyja, piersi, brzuch. W międzyczasie ściągnąłem koronkowe majtki które pasowały do stanika. Usta schodziły coraz niżej, aż do jej kobiecości. Pieściłem ją najlepiej jak tylko mogłem, poczuła jak lekko wsuwam palec wewnątrz jej świątyni jednocześnie zataczając językiem kółka wokół łechtaczki. Wiła się z podniecenia. Doprowadziłem ją do stanu od którego już nie było odwrotu. Usta znowu wędrowały po jej ciele, w górę. Poczuła jak zaciskam zęby na jej sutku jednocześnie wsuwając wilgotne już palce w jej miejsce rozkoszy. Nagle zacisnęła nogi wokół mnie tak że nie mogłem się ruszyć. Wiedziałem że jest blisko eksplozji, nie mogłem pozwolić żeby czekała dłużej. W końcu nastąpił wybuch, krzyk, wrzask i rozkosz na którą tak bardzo czekała. Byłem z siebie dumny, czułem się niezwyciężony.Znowu zaczęliśmy się całować a ona zaczęła masować nabrzmiałego przyjaciela który nie mógł doczekać się dotyku kobiecych rąk. Obróciła mnie tak że znowu leżała na mnie. Spojrzała mi w oczy, uśmiechnęła się i już wiedziałem ze zaraz poczuję jak wkłada go do ust, ssie i rusza w przód i w tył. Robiła to z dziecinną łatwością, wiedziała jak doprowadzić mnie do szału. Po chwili usiadła okrakiem i wsunąłem się w nią lekko starając się być ostrożnym. Zaczęliśmy się ostro pieprzyć. Moje ręce ciągle wędrowały, po jej piersiach, brzuchu, tyłku. Czułem że sprawia jej to przyjemność. Tylko tego chciałem, wynieść ją pod niebiosa, zakończyć jej męki i doprowadzić do drugiego orgazmu. Doszliśmy w tym samym momencie krzycząc i opadając z sił.Violetta osunęła się na bok, wtuliła się we mnie i zasnęła nie mówiąc ani słowa.
Następny dzień
Violetta
Obudziłam się wtulona w Leona gdy pomyślałam o wczorajszej nocy na mojej twarzy zagościł uśmiech wstałam z łóżka i popędziłam do łazienki dobrze że jest ona w naszej sypialni
Umyłam się i postanowiłam ubrać to wyszłam z łazienki i zobaczyłam LEona w bokserkach
-Witaj kotku
-Podobało się wczoraj -spytał -podchodząc i namiętnie całując
-Bardzo -oddałam pocałunek -To co idziemy na dół
-Jasne , poczekaj ubiore jakieś dresy
Po chwili byliśmy na dole gdzie czekali na nas już wszyscy
-O wstali
-Hej -powiedziałam
-Na drugi raz moglibyście troche ciszej?!- powiedział Maxi zasypiając na krześle
-Ale o co wam chodzi -udałam że nic nie wiem
-Nie udawajcie w całym domu było słychać miałem tam wejść ale widok was w tamtym momencie byłby przerażający -dodał Ponte i po chwili upad na ziemie i zasnął
-No dobra to co dziś robimy -spytała Lu
-Nie wiem może odpoczniemy
-Nie wczoraj odpoczywaliśmy może byśmy pojechali do jakiegoś klubu słyszałam że niedaleko mają świetny klub
-Możemy jechać a teraz pójdziemy zwiedzać miasto bo niedaleko jest główny plac - zaproponował Leon
-Dobra świetny pomysł
-idę się ubrać a wy obudźcie Maxiego -powiedział Leon i pobiegł na góre
Czekaliśmy na niego z godzinkę ale było warto bo wyglądał nieziemsko przynajmniej ja tak sądzę.......
**********
Tsa krótki i jeszcze zboczony ale miałam odwiedzimy kolegi i przyjaciółki i postanowiłam że mój kolega będzie pisał te treści ale tylko wtedy gdy jest u mnie
Buziaczki kochani
Trzymajcie kciuki bo wena mnie już powoli opuszcza
Krótki ale fajny :D
OdpowiedzUsuńHEHE kolege twoj bardzo fajnie pisze :D ,3 ;** pozdrów go :D hehe
OdpowiedzUsuńsuper Leonetta <3 szaleje :3 Najlepsi :^
Boski <33
OdpowiedzUsuńFajnego masz kolegę :D
Zryłam sobie mózg już u wcześniejszych blogerek, więc nie przeszkadza mi to.
Super napisany :)
zostałaś nominowana do LBA na moim blogu: nuestrocamino-leonetta.blogspot.com
OdpowiedzUsuńsuper bloog :D
OdpowiedzUsuńa rozdział jeszcze lepszy ^^
Pozdrowienia dla kolegi :*
Niech cie wena nie opuszcza kocham ten blog jest zajebisty i te +18 XD ;) czekam na następny ze zniecierpliwieniem. Trochę się martwie bo czekam już tydzień
OdpowiedzUsuńBUZIACZKI :*