( w rozdziale są treści i obrazki +18 )
Szatynka wróciła właśnie do domu wiedziała , że Leon jest jeszcze na torze więc bez celu usiadła na kanapie przykryła się kocem obok i patrzyła w sufit po chwili jej oczy zamknęły się i usnęła..
Obudziła się przez otwieranie drzwi od domu spojrzała kto wszedł gdy ujrzała Leone podbiegła i namiętnie pocałowała ten zaszokowany oddał pocałunek
-Mam dla Ciebie niespodziankę -wyszeptał
-Tak ? , A jaką ? -spytała ciekawa
-Wystarczy , że teraz pojedziesz ze mną
-No dobra -powiedziała i ubrała buty i razem wyszli z domu
Po jakimś czasie dotarli na lotnisko
-Leon , powiesz mi po co mnie tu przywiozłeś ?
-Niespodzianka kochanie -cmoknął mój polik i pociągnął za rękę do jednego z samolotów
-Leon co ty znowu wymyśliłeś ?- spytałam gdy już odlecieliśmy -Przecież ja nie mam żadnych ciuchów a ni nic , -spojrzała na Leona który uśmiechał się pod nosem i nie odpowiadał - Leon do cholery ! Możesz mi odpowiedzieć ?!
-Nie denerwuj się - pogładził ją po policzku - Zrelaksuj się i nic nie mów -uśmiechnął się i spojrzał na swoją dziewczynę która oparła głowę na jego ramieniu i zasypiała
Kilka godzin później
-Kotuś wstajemy -Leon obudził swoją dziewczynę
-Gdzie my jesteśmy -spytała odpinając pasy
-Za chwile się dowiesz -powiedział i wysiedli z samolotu
Po dość długiej chwili dotarli na miejsce
Castillo spojrzała na dom stojący przed nimi a tuż obok morze
-Podoba Ci się ? -spytał wyciągając z wynajętego samochodu walizki
-Bardzo , ale powiesz mi w końcu gdzie jesteśmy
-W Turcji , głupku ty mój -uśmiechnął się
-Dziękuje -pocałowała go i pobiegła do drzwi , próbowała je otworzyć ale były zamknięte na klucz
-Może ja to zrobię -powiedział pokazując na klucze
Odsunęła się i pozwoliła swojemu chłopakowi "działać "
Weszli do środka Castillo obejrzała cały dom
-Jest piękny -pocałowała go
Ten oddał pocałunek i zaciągnął ją do sypialni gdzie do naga rozebrał to zrobiła to samo i rzuciła go na łózko
- Znowu na ostro ? kocico
-A jak inaczej -pocałowała go i schodził coraz niżej gdy dotarła do jego przyrodzenia najpierw pieściła ręką a później wzięła go do buzi o coraz to głębiej wpychała
Verdas nie chciał być jej dłużny i przewrócił się i teraz on miał władze , pieścił jej piersi i lizał , całował po brzuchu schodząc coraz niżej wepchnął dwa palce do jej muszelki i poruszał powolnymi ruchami , po chwili zanurkował w jej kroku Castillo głośno krzyczała jego imię
Po tej zabawie wszedł w nią najpierw powoli drażnił jej przyjaciółkę lecz po chwili mocno i w szybkim tępie kochali się do rana
*********
Leonetta na wyjeździe i + 18
Zboczone gidy (sorry )
Nic nie pisze
Paa
yyy...
OdpowiedzUsuń?
UsuńZajzyj do zapytaj bochatera
OdpowiedzUsuńCudo *.*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie
http://leonetta-violetta-y-leon.blogspot.com/
Zajebiste ! <3
OdpowiedzUsuńSuper , ale jak to już nie piszerz ????????????:(:'(
OdpowiedzUsuńSuper rozdział
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny
Dopiero co odkryłam tego bloga i już go kochamm ;*****
OdpowiedzUsuńPiszesz naprawdę wspaniałą historię ;****
Na stówę bd tu częściej zaglądąła ;***
I teraz pytanie do cb ;**
Weszłabyś do mnie i oceniła mój blog ?
Bo zależy mi o opinii od tak wspaniałej bloggerki.
leonettaaq.blogspot.com
Mam nadzieję że skomentujesz i dodasz się do obserwatorów.
Kocham ;***
Mega!!! Nie aż taki zboczony i dobrze. Jak zawsze co nie jest nowością, dwa słowa "Mega Extra" :)
OdpowiedzUsuńco za gówno....
OdpowiedzUsuńTakie jak Ty ...
UsuńŚliczny zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńMIŁOŚĆ- jest jak narkotyk bardzo szybko uzależnia http://leonettarodziceiprzyjaciele.blogspot.com/
Cudny :***
OdpowiedzUsuńviolettaaaleon.blospot.com