SCM player skins

niedziela, 7 września 2014

Rozdział 18


Violu nie martw  się tym -pocieszała ją blondynka
-Ale Lu -spojrzała na nią -Co jeśli ma kochankę , albo ja już mu się nie podobam
-Leon Cię kocha ,a to , że nie chciał się z tobą kochać to nic nie oznacza
-Ale on zawsze chciał a teraz ciągle mi odmawia
-Oj Violka -zaśmiała się - Leon teraz dużo pracuje jest zmęczony i tyle
-Może masz rację , ale mi brakuje seksu
-Mam racje i wiesz co żebyś zapomniała o tym pójdziemy na zakupy co ?-zaproponowała
-W sumie nic innego do roboty nie mam -uśmiechnęła się i razem z Lu wyszła z domu przyjaciółki i skierowały się do samochodu Castillo..  Gdy były na miejscu wysiedli z samochodu i weszły do galerii handlowej
Zaszły do kilku (czyt. kilkunastu) sklepów i zmęczone usiadły w małej kawiarence
- Dzięki Lu -powiedziała popijając łyk kawy
-Nie masz za co -odpowiedziała uśmiechem -Wiesz co mam jeszcze jeden pomysł
-Jaki ?
-Pójdziemy do sklepu z bielizną i kupisz sobie coś ładnego i seksownie zaciągniesz Verdasa do łóżka
-Myślisz , że to zadziała ?
-No jasne -pociągła za rękę szatynkę i skierowała się do sklepu

Blondynka co chwilę podawała przyjaciółce nowe komplety seksownej bielizny i po dość długim szukaniu wyszły z kilkoma torbami z tego sklepu , ledwo nosząc torby postanowiły , że wrócą już do domu więc wyszły z galerii i wsiadły do samochodu...


***
 Verdas od rana siedział na torze motocrossowym od kilku tygodni nie zajmuje się firmą prezesem został Federico , a Leonowi wystarczy , ze jest jej właścicielem i to jego firma..
Leon zajęty jest przygotowaniami do wielkiego otwarcia swojego toru i dlatego też nie ma czasu na zajmowanie się  swoją dziewczyna
-Leon -powiedziała podchodząca do niego Gery -Bardzo jesteś zajęty ?-spytała
-Trochę -spojrzał na nia -A co ?
-Myślałam , że pójdziemy na lunch troszkę zgłodniałam -zaśmiali się
-W sumie ja też , chodźmy -ruszyli do pobliskiej restauracji


***

Castillo odwiozła blondynkę pod dom i sama ruszyła do swojego , gdy tylko weszła pobiegła na górę do łazienki i wzięła szybki prysznic po skończeniu ubrała na siebie kupiona dziś bieliznę i króciutką czerwoną sukienkę  uszykowana ruszyła na dół spoglądając na godzinę uświadomiła sobie , że musi się pośpieszyć bo nie zdąży ze zrobieniem kolacji dla siebie i Verdasa ..

Usiadła na jednym z krzeseł i czekała na Verdasa..
Gdy ten o dość późnej porze wrócił do domu szatynka zasnęła na kanapie , Verdas podszedł do śpiącej szatynki i delikatnie pocałował w czoła , mimo , że starał się nie obudzić dziewczyny nie udało mu się to bo ta otworzyła oczy i wstała z łóżka
-Jesteś w końcu -powiedziała -Kolacja już wystygła -powiedziała kierując się do kuchni
-Przepraszam -podążył za nią
-Gdzie byłeś ?-spytała
-Na torze
-Z Gery -przerwała mu
-Zazdrosna
-Coraz mnie czasu spędzasz ze mną -spuściła głowę -Ciągle tor , albo ta Gery
-Zazdrośnica -uśmiechnął się i podszedł bliżej -Przecież wiesz , że kocham tylko Ciebie -jeszcze bardziej się przybliżył i pocałował szatynkę ta od razu oddała pocałunek i pogłębiła go ,oboje przenieśli się na kanapę i zaczęli ściągać swoje ubrania gdy oboje byli tylko w bieliźnie Verdas położył się na  Castillo i całował jej szyje
-Mrr , kocico -widze , że masz nową bieliznę
-Specjalnie dla Ciebie kocie- zaśmiała się
Wbił się w jej usta i szeptał czułe słówka szatynce po czym zaniósł ją do sypialni
 delikatnie rzucił ją na łóżko i sam położył się na niej i namiętnie pocałował , ta ścisnęła rękami kołdrę i cicho jęczała ,przewróciła się i teraz ona całowała cały jego tors schodząc coraz niżej
-Mam ochotę dziś zaszaleć -szepnęła do Verdasa
-Co tylko chcesz -uśmiechnął się , Castillo przez cienki materiał spodni pieściła przyjaciela Verdasa
-Kontynuuj
-Oczywiście tygrysie -zaśmiała się
Tak jak chciał dziewczyna kontynuowała
Po chwili pozbyła się nie potrzebnej odzieży i zaczęła bawić się jego przyrodzeniem
Verdas nie był jej dłużny i zanurkował w jej kroczu
-Gotowa na niezapomniane emocje ?-spytał
-Jak zawsze
Jednym szybkim ruchem wbił się w nią , na początku syknęła z bólu ale po chwili głośno jęczała i krzyczała

***

Tak o to powstał rozdział 18
Dość długi i co chyba najbardziej was ciekawi +18
Nie było dość długo niczego bo szkoła , szkołą i jeszcze raz szkoła
Minął dopiero tydzień a ja miałam dość po pierwszym dniu
No trudno muszę się z tym pogodzić , a teraz zabrać się za rozdział na drugim blogu
<3

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz