Następny dzień
Uszykowałam się rano i ruszyłam na spotkanie z Diego
Nie wiem dlaczego ale strasznie mnie do niego ciągnie -myślałam
Gdy byłam już w parku w oddali zobaczyłam Diego z kwiatami szybkim krokiem do niego podeszłam
-Hej
-Viola jesteś proszę
-O śliczne
-Violetto muszę powiedzieć Ci coś ważnego
-Ja też ale ty zacznij
- Ok a więc chciałem Ci powiedzieć że cholernie mi się podobasz
-Diego ja chciałam Ci powiedzieć to samo
- NA prawdę
ak a teraz skoro rozstałam się z Leonem możemy być razem -powiedziałam w sumie nie wiem co mi odwaliło przecież ja nie kocham Diego może tylko dlatego że tęsknie za Leonem
-Chcesz tego
-Jasne że chcę kocham Cię -powiedziałam i przytuliłam Diego
Kilka tygodni później
Violetta
Teraz jestem już w Francji razem z Diego może i nie kocham go tak jak Leona ale Diego jest dla mnie kimś ważnym , może i przed wyjazdem go nie kochałam ale widzę jak bardzo się stara
Leon
Jednak pomimo usilnych starań, które wkładał w to, aby wmówić sobie, że nic nie czuje do Violetty i że tak będzie lepiej dla nich obojga, nie mógł zrobić jednej rzeczy. Nie mógł oszukać własnego serca, a ono mówiło mu, że nikt oprócz niej nie może dać mu szczęścia
Dziś w Studio Antonio powiedział że Violetta z Diego wróciła nie mogłem w to uwierzyć co ona tu robi
Wyszedłem z sali i udałem się na tor gdzie jeżdżę na motorach
Lary nie było więc trochę pojeździłem a gdy już zeszedłem z motora zobaczyłem Violette
-Leon porozmawiaj ze mną
-Nie ma po co
-Zrób to dla nas
-Nie ma już żadnych nas! Czasami się zastanawiam, czy coś takiego jak ,,my" w ogóle istniało! Zawsze był ktoś jeszcze, najpierw Tomas, teraz Diego. Zawsze musiałem dzielić Twoje serce z kimś jeszcze. Zawsze musiałem o Ciebie walczyć, ale teraz już z tym koniec. Miałem już po dziurki w nosie tej bezustannej walki. Teraz znalazłem kogoś, kto w pełni mnie docenia, kogoś dla kogo jestem najważniejszy. Nie utrudniaj tego wszystkiego.
-Jak to z kim jesteś
-Z Larą
Lary nie było więc trochę pojeździłem a gdy już zeszedłem z motora zobaczyłem Violette
-Leon porozmawiaj ze mną
-Nie ma po co
-Zrób to dla nas
-Nie ma już żadnych nas! Czasami się zastanawiam, czy coś takiego jak ,,my" w ogóle istniało! Zawsze był ktoś jeszcze, najpierw Tomas, teraz Diego. Zawsze musiałem dzielić Twoje serce z kimś jeszcze. Zawsze musiałem o Ciebie walczyć, ale teraz już z tym koniec. Miałem już po dziurki w nosie tej bezustannej walki. Teraz znalazłem kogoś, kto w pełni mnie docenia, kogoś dla kogo jestem najważniejszy. Nie utrudniaj tego wszystkiego.
-Jak to z kim jesteś
-Z Larą
-O Leon -powiedziała LAra która właśnie do mnie podeszła - Co ona tu robi
-Nie martw się kochanie Violetta właśnie wychodzi
On poszedł na przód, wykonał następny krok, pozostawiając przeszłość za sobą. A ja wiedziałam , że muszę postąpić tak samo. Byłam świadoma, że jeśli tego nie zrobię , będę cierpieć
http://jortini-lovee.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSmutne :'(
super blog
OdpowiedzUsuńsuper blog :)
OdpowiedzUsuńSpierdzieliłaś Leonettę !!!!!
OdpowiedzUsuńP.S. Fajny blog