-Idziemy -uśmiechnęła się i złapała swojego chłopka za rękę i razem ruszyli do restauracji , gdzie mieli spędzić dzisiejszy wieczór..
-Stolik na nazwisko Domgiuez -powiedział do jednego z kelnerów
Ten spojrzał w notes i zaprowadził dwójkę zakochanych do odpowiedniego stolika
już po chwili ich zamówienie zostało przyjęte...
~~~
Verdas chodził w kółko raz siedział przy biurku , na kanapie albo bez celu chodził po gabinecie..
Ciągle myśląc o tym co Castillo może robić ze swoim chłopakiem
Dlaczego go okłamała
-Może jej zależy -pomyślał - przecież jakby jej nie zależało nie skłamałaby , powiedziała wprost , ze Diego to jej chłopak -w jego głowie pojawiła się iskierka nadziei , nadziei , że Castillo i on mają szanse... Verdas postanowił działać , zrobić wszystko , żeby Violetta wybaczyła mu , mimo świństwa które jej wyrządził ciągle myślał , że gdzieś w głębi serca jest tam malutki ślad po nim który ciągle kocha..
-Leon -powiedział damski głos , ten podniósł głowę i spojrzał na kobiete wchodzącą do jego gabinetu
-Paulina -powiedział i zawiedziony , że to nie Castillo wstał z krzesła i podszedł do byłej narzeczonej
-Tęsknie za tobą -powiedziała nagle
-Ale
-Cii-powiedziała i pocałowała szatyna
-Paulina ,przecież się rozstaliśmy
-Ale możemy się pogodzić -przybliżyła się do Verdasa i popchała go na kanapę po czym sama się na nim położyła i zaczęła całować szatyna ten mimo oporu oddawał pocałunki jednak po chwili odepchnął Paulinę
-Paulina nie teraz -poprawi swój krawat i usiadł przy biurku
-Czekam w domu -szepnęła i wyszła
~~~~
-Diego przepraszam -znowu przeprosiła swojego chłopaka
-Nic się nie stało pracusiu -uśmiechnął się
-Nie mogę tak odpoczywać wiedząc , że ktoś ciężko pracuje
-Nie martw się powtórzymy to kiedy indziej -podjechali pod firmę , Castillo pożegnała się z Diego i wyszła z samochodu wchodząc po kilku małych schodkach weszła do firmy...
~~~~
-Jesteś -powiedział
-Jestem -uśmiechnęła się
-To co pomożesz mi ?
-Po to tu jestem
Podał jej odpowiednie papiery i razem wzięli się do pracy związanej z pokazem ,który miał zakończyć ten rozdział firmy..
Castillo siedząc na kanapie w pewniej chwili zasnęła. Leon marynarką przykrył Castillo i położył się na fotelu
Następny dzień
Następny dzień
Nie chciałam Cię budzić
Violletta
P.S zostawiłam śniadanie
Verdas uśmiechnął się i spojrzał na krówkę leżącą obok
******
Wydaje mi się , że rozdział zdecydowanie długi , Paulina znowu w akcji
A Leonetta zaprzyjaźnia się co nie oznacza , ze będą razem :)
Jak myślicie Paulina i Leon pogodzą się ? :)
CZYTASZ =KOMENTUJESZ = MOTYWUJESZ <3
super czekam na next i pozdrawiam. Buziaki :*
OdpowiedzUsuńTe amo <3
Super, czekam na next ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :)
OdpowiedzUsuńKiedy next?
Hej !
OdpowiedzUsuńPrzepraszam ze dopiero teraz ,ale byłam na wakacjach...
Czekam na nastepny i zapraszam do sb :
http://leonetta-od-nowa.blogspot.com/
Hej zapraszam cie na mojego bloga
OdpowiedzUsuńleonettaleonviolettaiinni.jimdo.pl